poniedziałek, 7 marca 2011

Bernard Hopkins jak Foreman

Jeden z największych czempionów  przełomu wieków, i jeden z najlepszych pięściarzy w historii wagi średniej – Bernard Hopkins, przełamuje kolejne bariery.

Mimo, iż szczyt formy ma już dawno za sobą, to nadał prezentuje się na ringu bardzo dobrze. Kiedy w 2005 roku , po 10 latach panowania, jego pasmo zwycięstw i obron tytułu  się skończyło, i  przegrał 2 walki po d rząd, wydawało się, że jego wspaniała kariera zmierza ku końcowi. Ale ten postanowił spróbować swoich sił w wyższych kategoriach wagowych. Pokonał czołowych pięściarzy wagi półciężkiej i super średniej, i mimo jednej  porażki (nieznacznej)  z niesamowitym Joe Calzaghe, nie zamierzał odchodzić na zasłużoną emeryturę. Każdy jego kolejny pojedynek był wielkim wydarzeniem w świecie boksu, nie walczył o pasy, tylko o prestiż i pieniądze, jak również miano najlepszego boksera wagi półciężkiej.
Zrewanżował się także za porażkę z  przed lat, kiedy w 1993 r. dał się pokonać innej przyszłej legendzie – Royowi Jonesowi jr. W najbliższym czasie Bernard Hopkins stanie do kolejnego wyzwania, mowa tu o walce z Jeanem Pascalem, który pokonał do niedawana nr. 1 wagi półciężkiej Chada Dawsona. Blisko 46 letni Hopkins niesłychanie dobrze znosi ubiegający czas, tak samo jak legendarny George Foreman. Ten również na przekór wszystkim i metryce walczył i gromił kolejnych rywali. W wielkim stylu został najstarszym mistrzem wagi ciężkiej. Podobny wyczyn może osiągnąć Bernard Hopkins, w przypadku wygranej zostanie najstarszym mistrzem świata wagi półciężkiej.
Źródło: <a href="http://www.webshock.com.pl/bernard-hopkins-jak-foreman/">Bernard Hopkins jak Foreman</a> - Krzysztof Borowik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz